
Siedzi sobie trzech dresików na ławce, piją piwo. Ciemno już się robi, latarnie niespecjalnie dają światło, ale i tak chłopaki już z daleko widzą jak idzie - długie blond włosy, długie nogi i krótka spódniczka, top ledwo skrywający miseczkę co najmniej D. Niewiele myśląc, rzucili ją w krzaki i zaczynają gw🤬cić. Pierwszy już skończył, wchodzi drugi, trzeci już się zaczyna szykować, ale nagle się orientuje że zamiast płaczu słyszy śmiech.
-Co, śmiejesz się bo ci się podoba? Możesz tu częściej wpadać jak chcesz.
-Podobać to się nawet podoba, ale śmieję się bo to już drugi, od którego mam większego.
-Co, śmiejesz się bo ci się podoba? Możesz tu częściej wpadać jak chcesz.
-Podobać to się nawet podoba, ale śmieję się bo to już drugi, od którego mam większego.